Ostateczne daty znane i potwierdzone! Start 1 września Kutaisi, koniec 11 września Kutaisi. Transport Polska – Gruzja we własnym zakresie. Polecajka, by zarezerwować kilka dni na zwiedzanie wcześniej lub później, bo Gruzja jest ciekawa, przyjemna i całkiem tania :))
Zapisy: https://forms.gle/c5QPKuia8woRHDgx6
Cześć!
Tutaj Szymon. Mam niezwykłą przyjemność przedstawić Ci projekt naszego wyjazdu akademickiego na gruziński lodowiec. Projekt oraz propozycję udziału w tym przedsięwzięciu! A więc do dzieła! :))
Pojawia się pytanie- jak zacząć prezentację takiego projektu… Czy od przedstawienia kraju, szczytu może – a może od zaprezentowania zdjęć i opowieści z poprzednich moich wypraw tam. Przyznam – nie wiem.


Od czegoś jednak trzeba – ruszajmy więc! To 5 054 m. Wznosi się nad Gruzińską miejscowością Stepantsminda, z której wędruję się właściwie głównie długo. Nie bardzo stromo, nie bardzo technicznie – właśnie długo i żmudnie. To fajna opcja, by rozpocząć wysokogórską przygodę!

Kiedy?
Prawdopodobnie 22 sierpnia – 4 września, ale proszę o zarezerwowanie jeszcze tygodnia przed i po. Staram się zrobić to jak najtaniej, dlatego o konkretnej dacie zadecydują ceny biletów w dniu kupowania.

Czy to dla Ciebie?
Kazbek nie jest wymagający technicznie, ale wytrzymałościowo. Dlatego doświadczenie wysokogórskie nie jest ważne – możesz go nie mieć. Ten wyjazd przygotowany jest właściwie pod to, żeby takiego doświadczenia nabrać 🙂
12 i 25 czerwca zrobimy spotkania przygotowujące. Po pierwsze poznamy się trochę – bo to fajnie wiedzieć, z kim się jedzie. Po drugie zaproponuję każdemu plan treningowy, żeby przygotować się do wyprawy. Po trzecie omówimy trochę teorii i technik linowych oraz zadamy Wam prace domową, by przećwiczyć używanie kilku technik. Te spotkania są bardzo ważne, bo dużo wiedzy będzie na nich przekazanych.
Edit: daty spotkań ustalamy na grupce na WA, ponieważ na dzień 9 czerwca nie ma jeszcze pełnej drużyny, a chciałbym, żeby w miarę możliwości wszyscy byli na tych spotkaniach 🙂

Dokładny plan wyprawy
Dwa spotkania przed wyjazdem. Na pierwszym poznajemy się, omawiamy plan treningowy oraz całą akcję ogólnie. Odpowiemy też na Wasze pytania. Na drugim omawiamy i robimy krótką praktykę technik linowych używanych na lodowcu. Zaproponuję Wam klika pozycji lodowcowych, zadam pracę domową, by poćwiczyć konkretne węzły i operacje linowe. To będzie też okazja do sprawdzenia sprzętu. Byłoby bardzo dobrze, jeżeli każdy będzie na dwóch spotkaniach. To naprawdę intensywne elementy.

Do Gruzji lecimy samolotem. Prawdopodobnie Warszawa – Kutaisi, ale jeszcze nie 100%, bo zależy od lotu. W zależności od pory dnia zdrzemniemy się tam albo pojedziemy od razu do Stepantsmindy – tam właśnie zaczyna się szlak w górę. Niemniej będzie to już 1 700 m, więc bez pośpiechu spędzamy tam dzień i kosztujemy lokalnej kuchni. Gruzini mają się czym chwalić, a poza tym mają bardzo dobre ceny 🙂
Obóz chcemy założyć na 3 800. To 200 m nad typową Stacją Meteo, ale za to ustronnie, cicho i za darmo. Natomiast trochę więcej czasu będziemy musieli poświęcić na przygotowanie. Na plus natomiast jest to, że będzie tam czysto. Bo to problem takich baz wysokogórskich, że wszędzie są śmieci, resztki jedzenia i inne nieprzyjemności – tego uda nam się uniknąć :))
Droga zajmie nam prawdopodobnie 3 dni. Agencje często robią to w 2, ale z doświadczenia mojego wynika, że przyjemniej będzie nam pójść wolniej, zaaklimatyzować się lepiej i uniknąć nieprzyjemności. O chorobie wysokościowej też zrobimy sobie pogadankę na spotkaniu w czerwcu, bo to fajnie wiedzieć jak to działa, co i jak. Sam marsz będzie wyglądał tak, że ruszymy z 1 700 na około 2 500 (nocleg przy szlaku, bo w Gruzji to legalne i normalnie praktykowane). Później 3 100 mniej więcej, później 3 800 właśnie. To będą męczące kondycyjnie dni, bo musimy wnieść zarówno sprzęt lodowcowy (liny, kaski, uprzęże, śruby lodowe…), sprzęt biwakowy i przede wszystkim szamka – to też dobre info, bo nie trzeba jej później znosić (:


Ostatniego dnia podejścia rozbijamy obóz. Podejścia mamy ostatecznie kilka godzin, ale rezerwujemy dużo czasu na zbudowanie bazy pod namiot. To często jest wiele godzin roboty, bo namioty na takiej wysokości rozbija się na kamieniach. Trzeba więc chwilę poświęcić, by wyrównać teren i przygotować odpowiednie miejsce. Dlatego tego dnia przechodzimy mały dystans i koncentrujemy się na obozie.

Następny dzień to ewentualne dopracowanie naszego obozu oraz niedługa wyprawa aklimatyzacyjna. To fajna praktyka, która pozwala przyzwyczaić nasz organizm do wysokości. Tego dnia przypomnimy sobie też techniki linowe, przećwiczymy je jeszcze raz, a dodatkowo pokażę Wam w praktyce, jak założyć stanowisko w lodzie.



Kolejne trzy dni to okienko, w którym chcemy zmieścić atak szczytowy. Optymalnie byłoby najpierw zrobić spacer po lodowcu, żeby każdy poczuł o co w tym chodzi. Można na przykład przetrawersować go w stronę Ortsveri. W idealnym wariancie kolejnego dnia atakować szczyt, a kolejnego jeszcze spokojnie zacząć zwijać obóz i zejść na 3 000. Ze względu na różnorodne warunki atmosferyczne, konkretny plan naszkicujemy pierwszego dnia wyprawy, a decyzję o dniu atakowaniu podejmiemy dopiero rozbijając bazę na 3 800.





Ostatni dzień sto zejście na dół. Droga jest długa, ale mało wymagająca. Po zejściu z lodowca, wędruje się cały dzień w dół i w dół. Na lekko szlak można przejść w kilka godzin – tu będziemy szli z plecakiem, więc nie chcemy się spieszyć. Natomiast na dole będzie czekało łóżko, więc możemy zejść dowolnie późno 🙂

Jeden dzień zostawiamy sobie jako „bezpiecznik”. Na wszelki wypadek, gdyby marszrutki (odpowiednik PKS tam) nam nie zagrały, gdyby coś. Przy dobrych wiatrach spędzimy ten dzień w Kutaisi poznając kulturę gruzińską, kuchnię i wino!

12 dnia wracamy do Polski 🙂
Podsumowanie dni:
1. PL – Gruzja
2. Lotnisko – Stepantsminda
3. Step. – ~2 500
4. ~2 500 – ~3 100
5. ~3 100 – baza (~3 800)
6. Aklimatyzacja i trening umiejętności lodowych
7, 8, 9 – dni działania
10. Zejście do cywilizacji
11. Dzień zapasowy (transport na lotnisko…)
12. Powrót do PL
Celujemy w tanie połączenia. 14 maja Wizzair pokazuje 980 zł w dwie strony + bagaż (293 zł w dwie strony przy zakupie sportowego parami). Dogramy to wszystko najdalej 12 maja!
Kto organizuje?
Z AT jadę ja (Szymon) i Matylda. Ja, jako instruktor wspinaczki i alpinista. Byłem na Kazbeku już na 2 wyprawach 2021 i 2023 jeśli nie pomyliłem dat 🙂 Zapewniam przekazanie wiedzy na temat poruszania się po lodzie i podstawowych technik linowych, wsparcie na poziomie praktyki wysokogórskiej jak prowadzenie aklimatyzacji, planowanie akcji szczytowej itd. W skrócie wszystkie elementy, które zapewnia lider wyprawy, z tym zastrzeżeniem, że będę tam starszym kolegą, który dobrze ogarnia – nie mam uprawnień przewodnika wysokogórskiego i absolutnie nie chcę za takiego uchodzić. Mam doświadczenie i chętnie się nim podzielę. Różne sytuacje widziałem, w różnych brałem udział, ale dla jasności instruktorem jestem wspinaczki skałkowej i jedynie doświadczenie mam alpejskie. Uważam, że to wystarczająco dużo, żebyście czuli się bezpiecznie.
Matylda jest doświadczoną ratowniczka medyczną. Pracuje na SORze i będzie obstawą naszej wyprawy. Na czerwcowym spotkaniu przedstawi dokładny mechanizm działania AMS i powikłań oraz będzie czuwała nad zdrowiem naszym w czasie wyprawy.


Zaznaczę jeszcze, że nie jest to wypad na zasadzie agencji. W AT chodzi o to, żebyśmy przeżyli przygodę i w miarę niedużo zapłacili. Nie zatrudniamy dodatkowego przewodnika, nie jedziemy tam wcześniej, żeby sprawdzić, gdzie najlepiej będzie rozbić obóz itd. Dlatego, chociaż od strony technicznej (sprzęt, prowiant..) wyjazd będzie przygotowany, możemy napotkać różnorodne przygody (np. możliwe, że zajęte będzie jakieś miejsce biwakowe i będziemy musieli szukać innego itd.). Chciałbym, żebyście zapisując się mieli pełną świadomość tego, że dyskomfort i trud może nas spotkać. Ale w końcu o tym jest przygoda!




Dodatkowe informacje:
1. Jeżeli macie chęć – pod tym linkiem znajdziecie galerię zdjęć: https://adobe.ly/4jF4Ajt
2. Jeżeli na pewno chcecie jechać, zapiszcie się szybko, bo zabierzemy tylko 6 osób. Zapisanie się = wpłata zaliczki. Update: zostały 4 miejsca. Link do zapisów: https://forms.gle/c5QPKuia8woRHDgx6
3. Jeżeli macie pytania, śmiało piszcie do mnie – chętnie odpowiem 🙂 Najlepiej prosto whatsapp’em. Prywatnie jak macie nr albo służbowy: +48 453 100 345.
4. No i bardzo fajnie! Niech trwa przygoda! :)) Btw moja praca magisterska z psychologii jest o przygodzie. Gdybyście chcieli uczestniczyć w moim badaniu, dajcie znaka 😉 Temat główny to „wewnętrzny kompas”. Założenia są takie, że przeżywając trudy i niewygody przygody, ale też momenty piękne i różne relacje, możemy spojrzeć na swoje życie z większej perspektywy i zastanowić się nad tym, co jest dla nas ważne.
5. Nie wspomniałem, ale jedną z moich zajawek jest robienie zdjęć. Możecie się spodziewać profesjonalnej galerii po wyjeździe i fajnych fotek 🙂

